PPL-SPIN czyli Pleszewski Klub Spinningowy

WYPUSZCZANIE MA SENS!!!

To, że uwalnianie złowionych ryb ma sens, to fakt bezsprzeczny. Goszcząca coraz częściej nad naszymi wodami zasada “ZŁÓW I WYPUŚĆ” jest trafna oraz jedynie słuszna. Po pierwsze pozwala rybom dorosnąć do słusznych rozmiarów, a także dlatego, że z holu tej samej ryby może cieszyć się wielu wędkarzy. Ciekawą przygodę ze złowieniem tej samej ryby przeżył nasz klubowy kolega Piotrek. Oto jego relacja:

Pod koniec października złowiłem charakterystyczną rybę, z brakiem części płetwy grzbietowej. Sandacz wypadł z ręki i wybrudziła się w piachu, ale nie ścierałem, żeby lepiej się zaprezentowała na zdjęciu. Na początku grudnia ta sama ryba dała się złowić kilkaset metrów dalej. Po "panierce" ani śladu, ryba w lepszej kondycji niż 5 tygodni wcześniej pięknie walczyła. Dała radę przetrwać w "miesiarskim rejonie", w dodatku widać, że przytyła (chyba ikra). Mam nadzieje, że do tarła przetrwa. Często czyta się dyskusję o wybrudzonych rybach w piachu, wyraźnie widać, że jeśli się nie czyści, trze jak papierem ściernym, skóra pozostaje w idealnym stanie. Dałem sandaczycy szansę, ona się zrewanżowała i niech wiosną da tysiące narybku ;)

Reasumując warto wypuszczać ryby, bo frajda ze złowienia tej samej ryby dwa razy z pewnością jest wielka. Na dokładkę daje się rybie szanse wytrzeć oraz dać kolejne pokolenie drapieżników tak potrzebnych w naszych wodach. Gratuluję postawy i życzę kolejnego spotkania z sandaczem.

Rybka z października

Rybka z grudnia